Muszę się przyznać, że zupa cebulowa to jedyna zupa jaką potrafię sama przyrządzić, ale robiłam ją już tyle razy, że mam ją opanowaną do perfekcji ;-) Moja propozycja na zupę cebulową nieco się różni od oryginalnej receptury francuskiej przede wszystkim rodzajem alkoholu ;-) Francuzi dodają wino, ja dodaje whisky - wynika to jednak z tego, że gdy pierwszy raz robiłam tą zupę po prostu nie miałam białego wina, za to miałam duży wybór whisky - efekt był na tyle dobry, że już nigdy nie zrobiłam zupy cebulowej z winem ;-) Mam nadzieję, że Wam też będzie smakowało!
Składniki:
- 8 dużych cebul
- 2 ząbki czosnku
- 150g masła + 2 łyżki
- kieliszek whisky
- 4 łyżki mąki
- pieprz
- sól morska
- 2 kostki rosołowe
- litr wody
- ser żółty
Cebule kroimy wedle uznania - ja kroję w piórka. Cebulę dusimy (w docelowym garnku) z masłem i czosnkiem na średnim ogniu przez około 40 minut, aż będzie brązowa. Gdy cebula jest już gotowa odgarniamy ją na jedną stronę, a pustą dodajemy 2 łyżki masła i 4 łyżki mąki - robimy zasmażkę i gdy ma jednolitą masę mieszamy z całą cebulą.
Dodajemy litr wody - dobrze mieszamy i doprowadzamy do wrzenia. Do gotującej się wody dodajemy 2 kostki rosołowe i przyprawy wedle uznania - proponuję dużo świeżo zmielonego pieprzu i odrobinę soli oraz wlewamy kieliszek whisky. Gotujemy jeszcze przez około 5 minut, następnie przykrywamy i gotujemy jeszcze przez 40 minut na najmniejszym ogniu (lub na 2 jeśli macie elektryczną).
Po 40 minutach zupa powinna mieć już bardzo intensywny cebulowy smak. Do głębokiego talerza wsypujemy na dno odrobinę potartego sera wlewamy zupę i na wierzchu znowu sypiemy żółtym serem - polecam też położyć na górę tosta ;-)
SMACZNEGO!
O.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz