Przyznaję się bez bicia - ten przepis ukradłam od Babci-Włoszki mojego chłopaka ;-) Bruschettę pierwszy raz zasmakowałam rok temu, była to jedynie przystawka, ale tak mi zasmakowała, że na dalszą część kolacji nie było już w moim brzuchu miejsca ;-)
Składniki:
bagietka francuska
3 pomidory
pęczek świeżej bazylii (musi być świeża!)
czosnek
oliwa z oliwek
Bagietkę kroimy na ukos na około 2 cm kromki i wkładamy do piekarnika tak, żeby była chrupiąca i twarda z góry (tak, żeby można było dobrze czosnkiem natrzeć). Ząbek czosnku kroimy na pół nabijamy na widelec i trzemy o każdą z kromek z dwóch stron. Pomidorki obieramy ze skórki (polewając gorącą wodą przez paręnaście sekund),wyrzucamy twarde części, a resztę kroimy w kosteczkę i mieszamy z poszatkowaną bazylią. Wszystkie kromki polewamy oliwą (nie żałować, oliwa to podstawa) i łyżeczką nakładamy pomidorki z bazylią. Wkładamy jeszcze do piekarnika na parę minut ;-)
SMACZNEGO!
O.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz