Następna potrawa, którą widziałam w programie Masterchef australia ;-) co prawda znowu przepis wymyśliłam z głowy, ale wzorowałam się na nich ;-) Nie jest to danie samodzielne, ale z pewnością może stanowić świetną przystawkę ;-)
składniki:
1 opakowanie świeżego szpinaku
pół fety
cebula
2 duże ząbki czosnku
burak
łyżka jogurtu greckiego
3 ziemniaki
oliwa z oliwek
Zaczynamy od ziemniaków, bo to ich przyrządzenie zajmuje najwięcej czasu. Ziemniaki obieramy i kroimy na 1mm plasterki. Blaszkę wykładamy papierem do pieczenia, plasterki ziemniaków układamy na papierze w kwiatki (tak jak na zdjęciu) i skrapiamy oliwą. Piekarnik rozgrzewamy do 175C i pieczemy ziemniaki, aż zbrązowieją czyli około 15 minut.
Z opakowania szpinaku odkładamy 20 ładnych dużych listków, resztę sparzymy. Na patelni rozgrzewamy oliwę, wrzucamy pokrojoną drobno cebulkę i czosnek - smażymy do zeszklenia i wtedy dodajemy sparzony szpinak. Po około 3-4 minutach dorzucamy fetę i czekamy, aż się roztopi. Gdy farsz jest gotowy na dłoni rozkładamy ściereczkę płócienną po czym na ściereczce układamy kwiatek z 4 listków szpinaku (te, które odłożyliśmy), na środek nakładamy czubatą łyżeczkę farszu i zawijamy listki tak, żeby uformować kulkę (pomagamy sobie ściereczką). Powtarzamy tą czynność 4 razy.
Buraka i łyżkę jogurtu blendujemy i doprawiamy do smaku.
Na talerzu układamy kwiatek z ziemniaków, na środek kładziemy kulkę ze szpinaku i na 'płatki' ziemniaków nakładamy odrobinę puree z buraka.
Smacznego!
O.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz